***
Nastał nowy dzień. Obudziłam się
pierwsza,inne współlokatorki jeszcze spały. Przebrałam się w
strój do ćwiczeń i uczesałam się w koński ogon. Potem usiadłam
i czekałam...Czekałam aż wybije godzina,o której można wyjść z
pokoi. Już znudziła mnie ta rutyna dnia. Zawsze wszystko jest tak
samo. Kiedy siedziałam,zamyślona na łóżku i użalałam się nad
sobą, obudziła się Hanna.
-Cześć. - powiedziałam
-Hej. Włosy ci się przez noc
rozjaśniły? Malowałaś je? Teraz to bardzo jasny blond! Nie jak
wcześniej ciemny blond! - powiedziała Hanna
-To był jasny brąz ! -wtrąciła się
Emily.
-Pasują ci. - odpowiedziały obie.
Szybko pobiegłam do łazienki.
Spojrzałam w lustro i.....dziewczyny miały racje. Mam blond włosy.
JASNY blond. Ale nie wiem skąd i dlaczego. Pewnie to przez
słońce,jak byłam z rodzicami na wakacjach. Ale czekaj..... to
było 3 lata temu! Może , któraś dziewczyna przemyciła farbę i
mi podsunęła. Ale nie wygląda to tak źle. Akurat gdy wyszłam z
łazienki,drzwi automatyczne otworzyły się. Wyszłam po krótkim
''pa'' i pobiegłam w stronę stołówki. Pokazałam identyfikator,
wzięłam swój przydział i porcję jakieś bezsmakowej papki. Jak
wszystko w tym ośrodku. Usiadłam do stolika i zjadłam papkę. Gdy
do stołówki zaczęli wchodzić pozostali mieszkańcy budynku, po
prostu wyszłam i poszłam w stronę sali treningowej. Oby Maxon
mnie nie zobaczył! Nie w tych nowych włosach. A jak mu się nie
spodoba? Nie spotkałam się z nim na schodach i na głównym
korytarzu. Jeszcze tylko mały korytarz między pokojami a salą
treningową i będę w domu! Kiedy skręcałam w ten korytarz
wpadłam na..... nieznajomego, przestraszyłam się i uciekłam.
Znowu. Kolejny raz na niego wpadłam. Co za niezdara! Wpadłam do
pokoju jak burza. Weszłam do łazienki. W koszu zauważyłam dziwną
tubkę. Farba. Jasny blond. Ktoś wlał farbę do mojego szamponu.
Może to Sky? Albo te zazdrosne dziewczyny, które potajemnie
zakochały się w Maxie?
Jestem chyba tylko jedyną
dziewczyną,która nie zalicza się do tej grupy... a może?
Poprawiłam kucyk i poszłam do sali treningowej. Dziś po raz
pierwszy mamy mieć praktyczne ćwiczenia naszych
''umiejętności''.NIE tylko te na wykresach,plakatach,obrazkach i w
esejach. Bałam się tej chwili , bo w każdej chwili mogę się
ujawnić. Maxie powiedział,że mi pomoże ,ale na razie nie chce go
widzieć. Boję się. Ćwiczyłam,dopóki do sali nie zaczęli
schodzić się ludzie. Nigdy nie lubiłam ćwiczyć przy innych. To
mnie zawstydza i onieśmiela. Po chwili każdy zaczął się
rozgrzewać. Akurat w Piątkach jest mało dziewczyn. Gdy wszedł
trener,każdy był gotowy do treningu. Ten trening zaczął się
inaczej od wszystkich innych,bo Nightshade kazał nam przestać się
rozgrzewać i,swoim dziwnym głosem, powiedział,że to dziś nie
jest nam potrzebne. Jak to nie?! Przecież to ćwiczenia PRAKTYCZNE!
Przez tylne drzwi strażnicy przyprowadzili małą grupkę ludzi.
Jeden człowiek dla jednego z nas. Ustawili ich w rzędzie ,a nam
kazali ustać tak samo, twarzą do nich. Gdy posłusznie ustaliśmy
jak nam kazano,Nightshade kazał nam spojrzeć na osobę przed nami i
próbować dojrzeć jej środek. Jej emocje,uczucia. Trener
powiedział też,że każde uczucie ma inny kolor. Tak KOLOR!
Uczucia,my widzimy, jako dym, kolorowy dym. Taki kolor fruwający i
wypełniający ciało i duszę człowieka. Przedstawił nam
przypuszczalną tabelę kolorów uczuć:
1.żółty
2.niebieski
3.czerwony
4.fioletowy
5.zielony
6.różowy
7.szary ( połączony z innymi
kolorami)
TĘCZA!? Z naszych mocy zrobili sobie
kolory,numery i wielką zabawę?! Każdy w mojej grupie widział
zielony. Różne odcienie,ale łączył ich kolor. Ja widziałam
tylko trochę zielonego, bo kobieta przede mną czuła się bardzo
niepewnie. Lecz w środku miała dużo szarego ''dymu''. Czyli w coś
wierzyła,bardzo mocno. Pewnie żeby to się już skończyło. Kiedy
trener podszedł po mnie i zapytał się jaki kolor widzę,bez
żadnego zawahania,powiedziałam:zielony,a dokładnie szafirowy. Jak
oczy Maxa.....Szafirowy widziałam pod zasłoną szarości. I wiem,że
tylko ja widziałam tą szarość. Kiedy trener był koło mnie,w
duszy kobiety pojawił się kolor różowy. Czyli osoba przede mną
czuła coś do Nightshade'a! Pod jakimś względem ta moc jest
przydatna. Nikt nie będzie miał przede mną tajemnic. Co ja
mówię,to nie jest dobre! Każdy powinien mieć swoją prywatność...
A oni każą nam ją niszczy. Brzydzę się sobą,że o tym
pomyślałam. A tak w ogóle nie widziałam nigdzie Maxona,od...
wczoraj wieczorem? Potem go poszukam. Nagle ze wszystkich stron
zaatakowały mnie głosy. Nadzieję innych,wierzenia,marzenia. Po
jakimś czasie głowy były tak głośnie i tak wiele,że czułam jak
rozrywają mi czaszkę. Nagle cały obraz stał się niewyraźny,a
nogi słabe... i świat zniknął. Jak często mi się to dzieje?
Ludzie to się robi nudne! Niech ta moc będzie zwyczajna nie
wyjątkowa. Albo....niech w ogóle zniknie... Co mam roowibić? Co
mam zrobić i powiedzieć Maxonowi? A Hannie i Emily? Nawet Sky? Mam
nadzieję,że się obudzę... bo wtedy wyznam Maxiemu co do niego czuje. Może mnie znienawidzi,ale pogodzę się z tym. Mam dość ukrywania. Tylko jak zareaguje? To się okaże już nigdy nie będę się bać. Ostatni raz...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
i jak się podoba pół nowego rozdziału?
Co tam w szkole?
zostali tu jacyś czytelnicy?
Jak myślicie co stanie się później?
KOLEJNY RAZ PROSZĘ O KOMENTOWANIE! :)
~Julie Moonshine Sunshine/Someone
Bardzo fajne, czekam na dalszą część :)
OdpowiedzUsuńhttp://teddypisze.blogspot.com/
Czekam na nexta super piszesz :)
OdpowiedzUsuńhttp://aleksandra-chelewska.blogspot.com/
SUPER BLOG! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Przeczytałam całego bloga i jestem zachwycona. Nic dodać nic ująć. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńZaczytana
Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńJesteś po prostu boska <3
Pozdrawiam :**
szalonanata.blogspot.com
Genialne opowiadanie! Zazwyczaj nie czytam blogów o różnych historiach, itd, ale Twój mnie zaciekawił. Nie mogę doczekać się dalszych rozdziałów i żeby nic nie przegapić dodaję do obserwowanych! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie -
http://stylowka4u.blogspot.com/2015/10/30-all-you-need-is-love-romantic-style.html
Genialne opowiadanie!!!
OdpowiedzUsuńZajrzysz do mnie? Dopiero zaczynam!!
http://sokole-oko-anabella.blogspot.com/
Podziwiam ludzi, którzy mają taki talent jak ty! Rob to dalej, bo świetnie Ci to wychodzii :)
OdpowiedzUsuńSuper! Masz naprawdę wielki talent.
OdpowiedzUsuńCzekamy na następne notki ;*
Pozdrawiamy !
Girly-inspo.blogspot.com/